sobota, 2 listopada 2013

Egipt, Sahara, Giftun

Witajcie :)
W dzisiejszym poście ciąg dalszy podróży po Egipcie, czyli Sahara i Giftun.
Na pustyni byłam w samo południe, temperatura powyżej 50stopni i dwugodzinna przejażdżka quadami po gorącym piasku. W połowie się poddałam. Źle znoszę aż tak wysokie temperatury.
Za to na Giftun czułam się jak ryba w wodzie. Morze piękne, turkusowe, cieplutkie. 
Nurkowanie i podziwianie raf-piękna przygoda.
Sami zobaczcie :)





















czwartek, 31 października 2013

Egipt, Hurghada

Witam Kochani i przepraszam za dłuższą nieobecność, która spowodowana była brakiem czasu.
Dziś mam dla Was fotorelację z tegorocznych wakacji do Egiptu. Odważyłam się, poleciałam i wróciłam cała, zdrowa i z niesamowitymi wspomnieniami :)
Lot bez komplikacji czy opóźnień (w poprzednim roku w drodze do Tunezji awaryjne lądowanie).
Hotel idealny. Pełno atrakcji, na pewno nie da się w nim nudzić! :)  
Restauracja rybna, włoska, orientalna, chińska, indyjska, arabska-jest w czym wybierać. Baseny, aquapark z 12 zjeżdżalniami, leniwa rzeka, sztuczna fala, kort tenisowy, tenis stołowy, fitness, minigolf, kręgle, bilard, sklepy, klub, plac zabaw dla dzieci, spa - tak tak, to wszystko na terenie hotelu!
Pokoje praktycznie urządzone. Jest wszystko czego potrzeba. Nie ma do czego się przyczepić :) 
Do tego pokój z widokiem na może i pyszne jedzenie. 
Jestem pozytywnie zaskoczona! :)

































wtorek, 24 września 2013

Morze - Gdańsk, Sopot

Czy rzeczywiście wakacje nad polskim morzem się nie opłacają?  Czy muszą kojarzyć się z zimną morską wodą i brakiem pogody?  A może "cudze chwalimy, a swego nie znamy"? 
Przyznam, że i mnie denerwuje brak toalet, przebieralni, a przede wszystkim wysokie ceny.
Polacy lubią narzekać, a przecież wypad nad morze to nie tylko leżakowanie na plaży. A i dla chcącego nic trudnego :). Wystarczy trochę poszperać w Internecie lub popytać znajomych. 
Mnie dojazd wyniósł 70 zł. w obie strony pociągiem z Warszawy i 30zł. za noc od osoby w mieszkaniu dwupokojowym, około 200m. od plaży. Pod blokiem była "Biedronka", tak więc i na jedzeniu mogłam trochę zaoszczędzić :) Wiadomo, że nikt nie jeszcze na wczasy po to, aby gotować obiadki, ale śniadanko można zjeść w mieszkaniu :)
Nie wiem jak Wy, ale ja jestem dumna z naszego pięknego Bałtyku :)


























Kto był w tym roku nad morzem?:)