Czy rzeczywiście wakacje nad polskim morzem się nie opłacają? Czy muszą kojarzyć się z zimną morską wodą i brakiem pogody? A może "cudze chwalimy, a swego nie znamy"?
Przyznam, że i mnie denerwuje brak toalet, przebieralni, a przede wszystkim wysokie ceny.
Polacy lubią narzekać, a przecież wypad nad morze to nie tylko leżakowanie na plaży. A i dla chcącego nic trudnego :). Wystarczy trochę poszperać w Internecie lub popytać znajomych.
Mnie dojazd wyniósł 70 zł. w obie strony pociągiem z Warszawy i 30zł. za noc od osoby w mieszkaniu dwupokojowym, około 200m. od plaży. Pod blokiem była "Biedronka", tak więc i na jedzeniu mogłam trochę zaoszczędzić :) Wiadomo, że nikt nie jeszcze na wczasy po to, aby gotować obiadki, ale śniadanko można zjeść w mieszkaniu :)
Nie wiem jak Wy, ale ja jestem dumna z naszego pięknego Bałtyku :)
Kto był w tym roku nad morzem?:)